piątek, 10 stycznia 2020

❤️



Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Znowu bardzo długa przerwa, czasem ktoś zapyta czy w końcu działam na tym blogu czy nie, to bardzo miłe. Szczególnie, że tak niewiele postów tu powstało i niewielką część swojego ja udostępniłam.
Jednak tej nocy, bo mamy aktualnie 1:30, postanowiłam zrealizować w rozszerzonej wersji coś co dawno temu zadeklarowałam. I to nie byle komu, bo samemu Jezusowi. Nawet bym powiedziała, że to Jego własna wola, abym o tym napisała.
Otóż - kiedyś, około rok temu, w poczuciu bezsensu i udręki poszłam na popołudniową, niedzielną Mszę Świętą. Bardzo dołowała mnie tęsknota, którą odczuwałam i odczuwam do tej pory. Każdy na pewno zna to uczucie. Każdy ma kogoś na kim mu zależy, bardziej lub mniej, każdy przeżywa swoje dramaty, odległość, każdy pragnie bliskości, ciepła, miłości. Czasem tęsknota przybiera obraz nieodwracalny, bo rozłąką jest sama śmierć. Tęsknota - ta prawdziwa tęsknota - potrafi wyprać wszystkie myśli, budzić lęk, niepokój, jest często powodem innych działań, nie zawsze szlachetnych. Potrafi doprowadzić człowieka na skraj. TĘSKNOTA ZA JEDNĄ, TYLKO JEDNĄ OSOBĄ. TĘSKNOTA, KTÓRA RODZI SIĘ Z MIŁOŚCI.
I tak trwałam w tym poczuciu beznadziei na tej Mszy, i wtem dostałam odpowiedź.
"A CO JA MAM POWIEDZIEĆ?"
Tak. 
Tak prostą odpowiedź. 
Banalną!
Ludzka miłość jest wielka - to niezaprzeczalne, ale człowiek, nawet jeśli kocha z całych sił, myśli, duszy, to nigdy nie pojmie jak nieskończenie wielka jest MIŁOŚĆ SAMEGO BOGA.
Wystarczy zadać sobie pytanie, ilu ludzi dziś ciągle gdzieś błądzi po omacku, ciągle czegoś szukają, znajdą i za chwilę twierdzą, że to nie to. Otwierając się, twierdzą, że ich życie jest puste, pozbawione sensu, przytłaczające. I tu pytanie numer dwa. Czy wierzą w Boga, w Jezusa?
Nope, przecież nie są głupcami, nie wierzą w bajeczki, po co im Bóg?
Przecież to oni są panami własnego losu, nikt im nie będzie mówił jak mają żyć! To prawda. Nikt im tego nie powie. To wybór własny.
W zestawieniu tych dwóch tez - chyba wystarczająco klarownie widać, dlaczego ich życie jest puste i pozbawione sensu.
Ideologie cały czas się zmieniają, przychodzą, odchodzą, wprowadzają ulepszenia i inne stary taty. To co mówi Bóg jest wieczne. Niezmienne. Stałe.
Dlaczego tych ludzi męczy codzienność i sam byt? Każdy sukces jest krótkotrwały, dający pozorne szczęście, tylko na chwilę? Nadal to jest dziwne? No pobudka...
  Problemy są zawsze, nikt nigdy nie mówił, że będzie łatwo i przyjemnie. Lecz mając za plecami samego Boga - On nigdy nie pozwoli Ci upaść, a jeśli pozwoli, to tylko po to, abyś mógł wstać mocniejszy.
Masz w myślach tęsknotę za JEDNĄ osobą? Ilu odwraca się od Chrystusa, nawet NIE CHCĄC Go poznać, a WARTO!
Cóż jest ta jedna mała kropla, pośród bezkresu Bożej miłości do jednego człowieka? A teraz pomóżmy przez nieskończoność i dodajmy głębię wieczności. Czymże jest ludzka tęsknota w porównaniu do Bożej? Tęsknota, która doprowadza do szału i rozpaczy. Za milionami ludzi! Bo Jezus kocha wszystkich bez wyjątku, nawet tych najbardziej sponiewieranych.
Jest prawdą to, że Bóg szuka człowieka, ale to nie wystarczy. Człowiek musi CHCIEĆ być znaleziony. Jezus używa różnych metod, środków i narzędzi, aby tego człowieka znaleźć i postawić na nogi. Czy jest łatwo? Nieee.
Ale czujesz w sercu wszystko co napełnia Cię siłami, otrzymujesz łaski, które dają Ci siłę do walki. Nigdy nie jesteś zostawiony sam sobie.
....
Miałam napisać myśl pierwotną, o tym, że Jezus za Tobą, za każdym z osobna - tęskni, czeka na Ciebie, na Twoje "zapraszam".
Bo bez "zapraszam" On nie naruszy Twojej prywatności. Nie wtargnie jak hiszpańska inkwizycja. 
Jezus przychodzi w ciszy.
I MIAŁO BYĆ KRÓTKO
Prawiąc o Bogu, nie da się krótko, bo ile by nie opowiadać o Naszym Stwórcy, słowa to za mało, aby opowiedzieć, a umysł za mało, aby pojąć. Cóż możemy robić? Prosić, aby się nami zaopiekował. Bo nikt nie zrobi tego lepiej. Nikt nie napełni Cię miłością, nadzieją i wiarą, tylko On. Bo te łaski od Niego pochodzą i On nimi dysponuje. Nie da się wmówić sobie wiary. Nie da się do niej przywyknąć, przyzwyczaić. O nią również trzeba się modlić, należy prosić, aby w niej trwać. A wtedy wszystko zaczyna się układać. Naprawdę.
...
Pozdrowienia dla wszystkich <3